poniedziałek, 2 kwietnia 2018

Wielkanoc A.D. 1918



Poniedziałek Wielkanocny 2018
Korzystając z wolnego dnia, pełnej lodówki (obiadu dla rodziny nie trzeba szykować) oraz nie sprzyjającej pieszym wycieczkom pogody, po raz kolejny i z przyjemnością zajrzałam do albumu mojego dziadka Ludwika Bayera. Dziś szukałam w nim wielkanocnych pocztówek sprzed równo 100 lat.

Wielkanoc 1918 roku przypadała w niedzielę 31 marca, a Poniedziałek Wielkanocny 1 kwietnia, prawie tak samo jak w bieżącym roku. Dziadek Ludwik w tamtym czasie mieszkał już w Zamościu, dokąd został służbowo przeniesiony w połowie 1916 roku. Przed wojną był urzędnikiem skarbowym we Lwowie i to wykorzystały austriackie władze wojskowe. Po zwolnieniu go ze służby frontowej w Karyntii, dziadek otrzymał polecenie udania się do Zamościa i podjęcia pracy w Wydziale Finansowym przy CK. Komendzie Obwodowej w Zamościu (późniejszy Urząd Skarbowy). Do Zamościa więc rodzina i znajomi słali świąteczne życzenia


Od siostrzenic: Marii i Jadwigi Dostalówien ze Lwowa
Maria i Jadwiga Dostal były córkami siostry Ludwika - Heleny Bayer z jej pierwszego małżeństwa z  Wiktorem Dostalem.


Od Kamili Wróblewskiej

W albumie jest kilka pocztówek od Kamili Wróblewskiej. Na niektórych podpisała się jako "Ciotka Kamila". Jakie to było pokrewieństwo, nie udało mi się jeszcze odkryć.








Od rodziny Bieleckich ze Szczebrzeszyna.
Rodzina Bieleckich była spokrewniona z żoną dziadka - Anielą z Dybków.


Od rodziny Medalów ze Lwowa
Od kolegi Edka.

Kartka z życzeniami od kolegi dziadka - Edka. Ręcznie zrobiona , z zasuszonymi szarotkami. Musiała być przysłana w kopercie, niestety koperta nie zachowała się i nie wiem skąd została wysłana. 

Od znajomych Polaków z Seebach w Karyntii.
Na kartce przysłanej z Seebach widnieje reprodukcja obrazu "Wypędzona".

A to rewers pierwszej kartki, pokazanej tu przeze mnie, która przywędrowała do Zamościa z Radomia
Od rodziny Falkowskich z Radomia
Sądząc po stemplu na tej świątecznej kartce, została przysłana przez dawnego znajomego ze Lwowa, również urzędnika finansowego, czasowo oddelegowanego do pracy w Radomiu.

I tak mijała Wielkanoc 1918 roku, a znajomi dziadka Ludwika, przebywając z dala od Lwowa, zastanawiali się, kiedy wreszcie zakończy się wojna i kiedy będą mogli wrócić do rodzinnego miasta.

2 komentarze:

  1. Cudowna kolekcja kartek. To wspaniałe, że się zachowały...

    OdpowiedzUsuń
  2. Cały album to ok. 200 widokówek i kart świątecznych. Głównie z lat 1914-1918. Zaledwie kilka jest z okresu międzywojennego.

    OdpowiedzUsuń