Rudolf del Alt „ Panorama Dukli od północy” 1842r Źródło: "Gmina Dukla - dawniej i dziś" na FB (1) |
Dukla
to nieduże miasto położone w południowo-wschodniej Polsce, u podnóża Beskidu
Niskiego, przy trakcie od wieków prowadzącym na południe, w kierunku Węgier.
O
tym, że moi przodkowie w pierwszej połowie XIX wieku mieszkali przez pewien
czas w tej miejscowości, wiedział mój ojciec i to on w 2002 roku zainicjował
korespondencję z dukielskimi urzędami, poszukując ksiąg metrykalnych z tamtego
okresu. W pierwszej kolejności zwrócił się listownie do archiwum parafialnego,
skąd otrzymał odpowiedź, że takich ksiąg nie ma, a następnie do dukielskiego
USC, gdzie księgi były ale młodsze: od 1837 roku Małżeństwa oraz od 1857 roku
Chrzty. W takiej sytuacji zadzwoniłam do Archiwum Archidiecezjalnego w
Przemyślu, gdzie rozmawiałam ze znanym wielu genealogom X. Dyrektorem.
Dowiedziałam się, że w archiwum są księgi metrykalne z Dukli od 1826 roku, ale
roczniki 1826-1852 są w złym stanie zachowania i nie są udostępniane do
kwerend. Na moją uwagę, że poza AA nigdzie ksiąg z tych lat nie ma, X. Dyrektor
roześmiał się i powiedział: „Ależ są w parafii, na pewno”. W tym momencie
otrzymaliśmy z tatą sprzeczne informacje i nie wiedzieliśmy w końcu, czy
zachowały się dukielskie księgi metrykalne z pierwszych 30 lat XIX wieku.
Wydawało się nam, że nie znajdziemy śladów naszych przodków w Dukli.
Równocześnie
z poszukiwaniem dukielskich metrykaliów, szukałam też literatury nt. tej
miejscowości i w bibliografii jednego z przewodników po Beskidzie Niskim
znalazłam "Monografię Dukli" Emmanuela Swieykowskiego wydaną w
pierwszych latach XX wieku. Odkryłam, że w 1997 roku został wydany reprint
pierwszego wydania nakładem Miasta i Gminy Dukla. Udało mi się kupić tę książkę
w tamtejszym Muzeum Historycznym, kiedy pojechałam
turystycznie do Dukli w lipcu 2003 roku. W Monografii Swieykowskiego znalazłam
ciekawe informacje. W rozdziale II „Dzieje Dukli od początków XVIII wieku, aż
do naszych czasów” zwróciły moją uwagę następujące fragmenty:
„W owych czasach pożar, w nocy z 20
na 21 października 1810 r w mieście powstały, niszczy dach na kościele
dukielskim i dzwonnicy (...) w roku 1821
wielki pożar miasta niszczy pałac mniszchowski i wewnętrzne jego
urządzenie; archiwum kościelne się pali,
wraz z biblioteką i wielu drogocennymi sprzętami (...) W roku 1884 pożar znów
pustoszy większą część miasta. Następnego zaś roku 1885 d. 15 lipca nowy pożar niszczy drugą część miasta, dach
kościelny całkowicie spala, dzwonnicę uszkadza, nadwyręża sklepienie i ściany
kościoła.”(2)
Natomiast
we współcześnie napisanym wstępie do tej Monografii pt. „Emmanuel Swieykowski i jego dzieło” P.
Piotr Krasny napisał m.in.:
„Podstawowym walorem pracy
Swieykowskiego, nie tracącym na znaczeniu wraz z upływem czasu, jest ujawnienie
podstawowych dokumentów do dziejów Dukli i dukielskich zabytków. Część owych
materiałów uległa już rozproszeniu (np. dukielskie archiwum parafialne), inne
znajdujące się w archiwach lwowskich, są trudno dostępne dla polskich badaczy.”(3)
Interesujące
było już to, że parafialne archiwum nie uległo zniszczeniu, tylko rozproszeniu. Mnie
natomiast szczególnie zainteresowało, dlaczego w dukielskim USC są Księgi
Metrykalne od 1837r – małżeństw i od 1857 – urodzeń? Wydawało mi się, że po
pożarze w 1821 roku musiano założyć nowe Księgi. Gdyby one uległy spaleniu w
pożarze w latach 1884/85, to USC w Dukli
nie powinno mieć Ksiąg z lat wcześniejszych!!!
Napisałam
list do pani Ewy Klechy - dyrektor Muzeum Historycznego w Dukli z prośbą o
wyjaśnienie sytuacji. Zacytowałam Swieykowskiego, dołączyłam kopie pism od Ks.
Proboszcza i z USC. Odpowiedź przyszła po ponad dwóch miesiącach i przeszła
wszelkie moje oczekiwania:
„W odpowiedzi na Pani kwerendę z dn. 22
października br. dotyczącą genealogii Pani rodziny uprzejmie informujemy, że
dukielskie Księgi Metrykalne znajdują się w:
- Archiwum Archidiecezjalnym w
Przemyślu,
- Urzędzie Miasta i Gminy w Dukli,
- Archiwum Państwowym w Przemyślu
(Parafia greckokatolicka w Dukli z l. 1784 – 1859, 1861, 1863 – 1871)
- Archiwum kościoła pw. Św. Marii
Magdaleny w Dukli.
W ostatnim z wymienionych Archiwów
znajdują się zaledwie dwie ocalałe Księgi Metrykalne zawierające min. Liber
Natorum z l. 1784 – 1837 oraz Liber Copulatorum z l. 1784 – 1837. Dzięki
uprzejmości Ks. Proboszcza odnaleźliśmy w niej Pani nazwisko rodowe”.
I
tu podane zostały dwa wypisy z ksiąg metrykalnych:
1. Parafia Dukla - Liber Natorum - 7 listopada 1833, Nr
domu 115, Katarzyna urodzona 7.11.1833r. c. Dominika Baiera młynarza w Dukli i Agnieszki c. Bartłomieja
Urbańskiego. Rodzice chrzestni: Józef
Janiczek młynarz i Marianna Paszkiewiczowa (4)
O
Katarzynie ojciec wiedział, ponieważ to była jego prababka, natomiast druga
metryka była dla nas obojga niespodzianką:
2. Parafia Dukla - Liber Copulatorum - 8 listopada 1831 Nr
domu: Poraż 8 i Dukla 115
Warzyniec
Paszkiewicz lat 31 młynarz w Porażu,
s. Kazimierza młynarza i Zofii de Michniewicz
poślubił Mariannę Bajer lat 21,
c. Jakuba Bajera młynarza w Dukli i Aleksandry
(5)
Mój
praprapradziad Dominik Bayer miał siostrę Mariannę! I to ona, już jako mężatka,
została matką chrzestną Katarzyny Bayerówny. Długo szukałam materiałów, które
pomogłyby określić położenie domu o numerze 115 w Dukli. Dopiero niedawno,
dzięki P. Danielowi Nowakowi, który miał dostęp do operatów opisowych mapy
katastralnej Dukli, dowiedziałam się, że Nr domu 115 to był młyn w Dukli.
Wszystko się zgadzało: młynarze mieszkali we młynie.
Trzecią
metrykę z tych terenów dotyczącą moich dukielskich przodków otrzymałam kilka
lat później całkowitym przypadkiem. Na forum genealogicznym Genpol odezwała
się do mnie koleżanka Krysia Czerniga, której w czymś tam wcześniej pomogłam.
Krysia napisała mi, że jej koleżanka zamówiła u Mormonów we Wrocławiu
kilkanaście mikrofilmów z Podkarpacia i właśnie je przegląda w CHR. Mam podać
nazwisko, to przy okazji swoich poszukiwań popatrzy i na moich przodków. Nie
minęły dwa tygodnie, kiedy dostałam wiadomość od Krysi: w parafii rzym-kat w
Uhercach w roku 1830 jest metryka ślubu Dominika Bajera, podsyła mi zdjęcie i mam
sprawdzić czy to mój. Sprawdziłam - był mój!
Parafia
Uherce - Liber Copulatorum 1784-1837 – Dn. 21 lutego 1830,
Nr domu: Olszanica 13 Dominik
Bajer lat 24, młynarz w Dukli,
s. Jakuba i Józefy poślubił Agnieszkę Urban lat 20, c. Bartłomieja i Anny
(6)
Mój
ojciec, kiedy zobaczył metrykę ślubu Dominika i Agnieszki, skrzywił się na
zapis jej nazwiska - Urban, twierdząc, że była Urbańska. Twierdził również, że
zarówno Bayerowie, jak i Urbańscy byli szlacheckiego pochodzenia, czym wpuścił
mnie, na samym początku mojej genealogicznej przygody, w ślepą uliczkę, ale o
tym może będzie w którejś z kolejnych opowieści.
Co
ciekawe, na tej samej stronie księgi metrykalnej z parafii w Uhercach, tuż nad zapisem ślubu
Agnieszki i Dominika, został zapisany pod datą 17 lutego 1830 roku ślub brata
Agnieszki – Józefa Urbana lat 35,
młynarza w Olszanicy, a świadkiem na obu ślubach był m.in. Jan Bebkiewicz – młynarz w pobliskim Orelcu
(6)
Z
zapisów przedstawionych wyżej trzech metryk wynika, że Bayerowie obracali się w
kręgu jednej grupy zawodowej – młynarzy. Wynika też, że rodzina ta mieszkała w
Dukli przynajmniej w latach 1830-1833. Kilka lat temu miałam możliwość
przejrzenia Księgi Chrztów z parafii w Dukli obejmującej lata 1857-1908, którą
dukielski USC przekazał do Archiwum Państwowego w Sanoku. Nie znalazłam w tej
księdze ani jednego zapisu dotyczącego moich przodków. Nie występowali nawet
jako rodzice chrzestni innych dzieci. Najwyraźniej nie mieszkali już w tych
latach w Dukli. Pozostała mi do przeszukania w sanockim archiwum Księga Małżeństw
obejmująca lata 1837-1915. Trudno przewidzieć czy wniesie jakieś istotne
wiadomości do dziejów moich przodków. Bardzo bym chciała też przejrzeć kiedyś
osobiście księgi metrykalne znajdujące się w archiwum parafii św. Marii
Magdaleny w Dukli. W wypisach sporządzonych przez panią dyrektor Muzeum
Historycznego jest kilka znaków zapytania w miejscach, które były słabo
czytelne. Mam nadzieję, że kiedyś będzie to możliwe.
Na
razie jednak wciąż nie wiem skąd Bayerowie do Dukli przybyli. Niestety, w
żadnej z metryk z Dukli oraz Uherec, nie podano miejsca urodzenia Dominika i
jego siostry Marianny. Nie znam dalszych losów moich praprapradziadków Agnieszki
i Dominika Bayerów, nie wiem dokąd się z Dukli przenieśli, czy mieli więcej
dzieci, gdzie zmarli, ani gdzie są pochowani. Ich córka Katarzyna po 1850 roku
pojawia się we Lwowie, ale to jest temat na oddzielną opowieść.
Przypisy:
1.
Rudolf del Alt „ Panorama Dukli od północy” 1842 rok ; Źródło : „Gmina Dukla –
dawniej i dziś” profil na FB zobacz tu
2.
Emmanuel Swieykowski „Studia do historyi sztuki i kultury wieku XVIII w Polsce.
Tom I – Monografia Dukli” Kraków 1903; Reprint wydany w 1997 r nakładem Miasta
i gminy Dukla, str. 44-45
3.
Ibidem, str. 16
4.
Archiwum parafii św. Marii Magdaleny w Dukli: Liber Natorum 1784 – 1837
5.
Archiwum parafii św. Marii Magdaleny w Dukli: Liber Copulatorum 1784 – 1837
6.
FS - Kościół rzymsko-katolicki. Parafja Uherce Mineralne (Lesko) Akta małżeństw 1784-1837 mf 765860 Item 9 zobacz tu
Wow, Monika, kawał roboty odwaliłaś...aż mnie zaciekawiłaś co będzie dalej, czy uda Ci się dotrzeć do AA? Przecież to tak naprawdę od razu rozwiązałoby Twoją zagadkę...
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci rozsupłania tego węzła metrykalnego...
AA w Przemyślu jest jak twierdza - nie do zdobycia. Aktualnie można tylko zamówić kwerendę przez zewnętrzną firmę - 60 zł za godzinę poszukiwań. Nie stać mnie na takie rozwiązanie :/
OdpowiedzUsuńwrrr. Trzeba mieć nadzieję, że niebawem to się zmieni.
Usuń