wtorek, 13 listopada 2018

Ze Lwowa przez Karyntię do Zamościa

 




Opowieść o moim dziadku ojczystym Ludwiku Bayerze (1877 Lwów - 1938 Zamość) muzyku i urzędniku skarbowym.

Z urodzenia Lwowiak, z wykształcenia - muzyk i urzędnik, pracownik Urzędów Skarbowych we Lwowie i Zamościu. W sierpniu 1914 roku zmobilizowany do Armii Austro-Węgierskiej. Służył w oddziałach zapasowych, najpierw na froncie wschodnim w Karpatach, a następnie na froncie włoskim w Karyntii. Po wyzwoleniu Galicji spod okupacji wojsk rosyjskich i objęciu przez wojska austriackie nadzoru nad Lubelszczyzną, przeniesiony służbowo do Zamościa, do tamtejszego Urzędu Skarbowego. Tu zastały go wydarzenia roku 1918 i odzyskanie przez Polskę niepodległości.

Opowieść o latach lwowskich mojego dziadka, czasach Wielkiej Wojny w jego życiu, wydarzeniach listopada 1918 roku w Zamościu oraz  latach powojennych w tym mieście, gdzie osiadł z rodziną, angażując się tu w działalność społeczną.

Opowiem również o źródłach archiwalnych, z których korzystałam oraz o sukcesach, niespodziankach i porażkach w moich poszukiwaniach genealogicznych.


Pamiątkowe zdjęcie z Warszawskimi Genealożkami
w Ursynotece, po wykładzie
W tle zdjęcie portretowe mojego dziadka wykonane w Zamościu 2.11.1918r.

Informacja o wykładzie na stronie warszawskiej URSYNOTEKI
Ze Lwowa przez Karyntię ... 

Edit:
Wykład powtórzyłam na spotkaniu Towarzystwa Genealogicznego Centralnej Polski w dniu 27 listopada 2018 r.  -  128. Opowieści rodzinne

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz