środa, 22 maja 2019

Noc Muzeów 2019


Tegoroczną Noc Muzeów spędzałam w Warszawie.
Wędrówkę po muzeach zaczęłam od siedziby Archiwum Instytutu Pamięci Narodowej na ul. Kłobuckiej, gdyż IPN przygotował tu program zatytułowany „Utracony świat – obraz zniszczeń wojennych i strat osobowych z września 1939 r. w dokumentach IPN”. O godzinie 16.00 pierwsza grupa zainteresowanych osób miała możliwość zwiedzenia budynku Archiwum IPN, oczywiście pod przewodnictwem i opieką tutejszych pracowników. W korytarzach i salkach dostępne były wystawy zdjęć i dokumentów.

Magazyny Archiwum IPN - na regałach akta paszportowe z woj. mazowieckiego.

Wystawa zdjęć Antoniego Snawadzkiego w IPN.

W sali, w której kończyła się trasa zwiedzania, na uczestników Nocy Muzeów czekali pracownicy IPN. Można było uzyskać porady dotyczące poszukiwania informacji o osobach poszkodowanych w czasie II Wojny Światowej, jak i represjonowanych w latach PRLu. Można było także skorzystać z baz danych tej instytucji.

Z dalekiego Ursynowa najpierw autobusem, a następnie metrem, przejechałam do Śródmieścia, aby udać się do Archiwum Głównego Akt Dawnych.
Wędrując od stacji metra ulicą Długą, po drodze wstąpiłam do (również otwartego w Noc Muzeów) Muzeum Ordynariatu Polowego Wojska Polskiego. Muzeum to mieści się w podziemiach Katedry Polowej WP i przedstawia historię kapelanów różnych wyznań współpracujących z wojskiem.

Katedra Polowa WP na ul. Długiej

Kolejnym miejscem, które odwiedziłam było Archiwum Główne Akt Dawnych. Dostępna tu była wystawa „Pieczęcią i piórem. Jak dawniej uwierzytelniano dokumenty”, na której pokazano oryginalne dokumenty z podpisami i pieczęciami władców oraz znanych postaci historycznych. 

Podpis króla Jana Kazimierza na pergaminowym dokumencie z 1668 r.

Na godzinę 19.00 planowany był w AGAD koncert muzyki dawnej, na który jednak nie zaczekałam, ponieważ spieszyłam się na wykłady do Archiwum na Krzywym Kole.
Na tej uliczce, znajdującej się na Starym Mieście, mieści się Archiwum Państwowe w Warszawie. W ramach tegorocznej Nocy Muzeów archiwum to przygotowało m.in. cykl wykładów - "W kręgu źródeł i archiwów rodzinnych" - prowadzonych przez pracowników archiwum. 
Z tego cyklu interesowały mnie dwa wykłady:
- o godz. 19.00 - "Źródła do dziejów rodzinnych" (omówienie akt stanu cywilnego, ewidencji ludności, akt szkolnych, akt wymiaru sprawiedliwości, poszukiwań genealogicznych w archiwach państwowych i kościelnych, techniki sporządzania wypisów, budowania drzewa genealogicznego) - prowadzony przez p. Magdę Masłowską oraz
- o godz. 20.00 - "Jak możemy wykorzystać internet do poszukiwań genealogicznych" - p. Rafała Sztarskiego.


Szczególnie interesująco wypadł dla mnie wykład p. Masłowskiej. Omawiając różne rodzaje dokumentów przydatne w poszukiwaniach genealogicznych, a dostępne w Archiwum Państwowym w Warszawie, wspomniała o aktach Uniwersytetu Warszawskiego z okresu zaborów. 
Była to dla mnie niespodzianka! 
Kilka miesięcy wcześniej korzystałam bowiem z Archiwum Uniwersytetu Warszawskiego, z akt osobowych studentów okresu międzywojennego. Pytałam się wówczas w Archiwum UW o dokumenty Głównej Szkoły Felczerskiej, która działała przy Cesarskim Uniwersytecie w Warszawie w latach 1867-1905. Otrzymałam odpowiedź, że dokumentacja z tego okresu została w 1915 r. wywieziona przez Rosjan do Rostowa n/Donem i nie została zwrócona.
Po wykładzie zwróciłam się do p. Masłowskiej z pytaniem kiedy dokumenty UW wróciły do Warszawy. Okazało się, że były dwie rewindykacje dokumentacji (o ile dobrze pamiętam): pierwsza jeszcze w latach 20-tych, a druga już po II Wojnie Światowej. Niestety całości dawnego archiwum Cesarskiego Uniwersytetu nie oddano, ale i tak to co jest, jest warte przeszukania. Tym bardziej, że znajdują się tam dokumenty felczerów.
Już po powrocie do domu odszukałam na portalu Szukaj w Archiwach interesujący mnie Zespół z zasobu Archiwum Państwowego w Warszawie:
72/214/0  Cesarski Uniwersytet Warszawski 1869-1917 : 1111 jednostek akt, w sumie 43,08 mb.
Zawartość:
I. Kancelaria Uniwersytetu Senatu, Zarządu i Rektora
II. Sekretariaty Wydziałów
III. Kancelaria Inspektora /od 1908 r. Prorektora/
IV. Akta osobowe pracowników
V. Akta osobowe studentów i farmaceutów
VI. Osobowe: felczerów, położnych, dentystów
VII. Stowarzyszenia studenckie i towarzystwa naukowe przy Uniwersytecie
Muszę przyznać, że wygląda naprawdę interesująco!

Po wykładach na Krzywym Kole, poszłam na herbatę z koleżankami, a bardzo późnym wieczorem wybrałyśmy się jeszcze razem na zwiedzanie warszawskiego Barbakanu.

Warszawski Barbakan nocą.


2 komentarze:

  1. Ciekawe, kiedyś też bym zależała do dokumentów Uniwersytetu

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo możliwe, że po 4 sierpnia wybiorę się na Krzywe Koło. Podobno jest indeks osobowy do tego zespołu :-)

    OdpowiedzUsuń